Uczniowie, którzy jeździli do szkoły pociągiem z Rzepina do Zielonej Góry i ze Zbąszynka do Zielonej Góry, mogą odetchnąć z ulgą. 1 lutego ich pociągi nie zostaną zlikwidowane.
– Ja to sobie jeszcze jakoś poradzę, bo jeśli zlikwidują mi pociąg o godz. 6.11, to pojadę wcześniejszym i po prostu będę wcześniej w biurze. Ale co ma zrobić młodzież, która jeździ do szkół? Mają rano odrabiać lekcje na dworcu? – mówi z żalem Robert Snopajtis, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników PKP Cargo przy Zakładzie Taboru w Czerwieńsku. Mężczyzna codziennie dojeżdża pociągiem do pracy ze Zbąszynka. Do Zakładu Taboru razem z nim jeździ codziennie około 80 pracowników. Uczniów jest równie dużo. Dojeżdżają do szkół w Sulechowie i Zielonej Górze. – Przecież w Sulechowie dworzec jest zamknięty. A ciekawe, która szkoła jest otwierana o 6. rano – wzdycha Snopajtis.
Przerażeni są też podróżni, którzy korzystali z połączenia Rzepin-Zielona Góra o godz. 5.40. Pociąg o godz. 6.54 zatrzymuje się w Nietkowicach. W pobliskich wsiach, Będowie, Bródkach i Sycowicach do pociągu wsiada około stu uczniów. Poza pociągiem nie mają innego transportu do szkoły. – To nie jest nasze widzimisię, że chcemy jeździć pociągiem, bo tak nam wygodniej czy taniej. My po prostu nie mamy alternatywy – mówi Marek Abramowicz, radny gminy Czerwieńsk, który mieszka w Nietkowicach. Jest wprawdzie pociąg o godzinę wcześniej, ale dla mieszkańców Synowic oznaczałoby to wstawanie przed godz. 5, bo do stacji muszą iść pieszo 5 km.
– W mojej klasie mam trzy osoby, które dojeżdżają z wiosek. W całej szkole takich uczniów jest znacznie więcej. Zastanawiam się, jak w lutym dotrą rano na lekcje – mówi Wojciech Maliszewski, dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych w Świebodzinie. Uczniowie jego szkoły ucierpieliby na likwidacji połączenia Zbąszynek-Rzepin o godz. 6.40.
Wczoraj przedstawiciele PKP zasiedli do rozmów z przedstawicielem Urzędu Marszałkowskiego. – Doszliśmy wstępnie do porozumienia w sprawie szkolnych pociągów. Nie zostaną one na razie zlikwidowane – mówi Grzegorz Dwojak, dyrektor Lubuskiego Zakładu Przewozów Regionalnych . Nie oznacza to jednak, że PKP przywraca pociągi “za darmo”. W zamian za to, że na mapę kolejową wrócą cztery pociągi, które woziły uczniów, z rozkładu znikną inne połączenia. Kolejarze zaproponowali pociągi na liniach Zielona Góra-Nowogród Bobrzański i Zbąszynek-Zielona Góra. Wszystkie te połączenia obsługuje najstarszy w taborze szynobus, który w lutym musi przejść obowiązkowy przegląd. Zmiany w związku z wycofaniem szynobusu wejdą w życie 12 lutego.
Rozkład zmieni się jeszcze w czerwcu tego roku, kiedy Urząd Marszałkowski kupi kolejny szynobus. – Szkolne pociągi na pewno będą jeździć przynajmniej do 1 marca. Nie zaakceptowaliśmy jeszcze propozycji kolejarzy co do likwidacji połączeń szynobusowych. Nadal rozmawiamy z nimi o ewentualnych innych koncepcjach – mówi Sebastian Ciemnoczołowski, wicemarszałek województwa.
Jak pojedziemy od lutego
Te połączenia miały zostać zlikwidowane 1 lutego, ale po interwencji samorządowców udało się je utrzymać.:
Rzepin godz. 5.40 – Zielona Góra godz. 7.20,
Rzepin godz. 6.40 – Zielona Góra godz. 7.45,
Zbąszynek godz. 6.40 – Rzepin godz. 7.43,
Zbąszynek godz. 6.11 – Zielona Góra 7.33.
W zamian do likwidacji przeznaczono następujące połączenia:
Zielona Góra godz. 6.31 – Nowogród Bobrz. godz. 7.05,
Nowogród Bobrz. godz. 7.10 – Zielona Góra godz. 7.46,
Gorzów godz. 10.03 – Zielona Góra godz. 12.45 (pociąg będzie jeździł jedynie z Gorzowa do Zbąszynka),
Zielona Góra godz. 12.50 – Zbąszynek godz. 13.59,
Gorzów godz. 6.25 – Zielona Góra godz. 9.21 (pociąg będzie jeździł jedynie z Gorzowa do Zbąszynka),
Zielona Góra godz. 7.59 – Zbąszynek godz. 9.15.
źródło Gazeta Wyborcza
… – 2007-01-30 23:16:58
chyba od 2007 roku na nasze tory będzie mogło wjechac DB…. i wedy PKP PR bedzie mogło sie pocałować…. A swoją drogą to UM daje forse daje szynobusy a PKP nawet nie potrafi rozreklamoać swoich połączeń….
autor: ~;p
argh! – 2007-02-16 22:38:23
Dziś jechałem wieczornym szynobusem z Węglińca do Iłowej i wkurzyłem się bo znów jechał szynobus ZNTK Poznań zamiast pesobusu. Piątek – weekendu początek, a oni zamiast dwuczłonowego puścili ten złom. A w nim dudni, klima szwankuje (było gorąco, a potem włączono jakiś dziwny nawiew i cały czas mi w głowę wiało), wc nieczynne, to jakaś parodia była!
autor: ~sZakOOu
Zniechęcają ludzi… – 2007-02-17 10:24:35
Czyli robią wszystko aby zniechęcić ludzi do podróżowania…. a szkoda
autor: ~krzysiek
Opowieśc z przejażdzki pod koniec stycznia… – 2007-02-17 10:29:28
Dodam jeszcze od siebie, że pod koniec stycznia jechałem ze Szprotawy do Zielonej Góry. W Żarach totalna dezinformacja, ludzie którzy chcieli jechać do Zielonej Góry wsidali do szynobusa, który jechał z powrotem do Żagania i tak kończył dzień. Nie wiem jak działa zapowiadanie na dworcu w Żarach ale sądzę, że żałośnie. Wtedy kończyły się w województwie lubuskim ferie zimowe. A z Węglińca również przyjechał ZNTK. Część ludzi stała. Swoją droga byłem bardzo zdziwiony, że tyle ludzi wysiadło w Żarach z niego, naprawdę ze 20 – 30 osób. Jeżeli takie potoki podróżnych kolejny raz zostaną zniechęcone do kolei to będzie to świadczyć tylko o jednym. PKP nie zależy na podróżnych. Nie wiem też dlaczego o tej porze nie jechał dwuczłon, wolą go puszczać dla garstki osób w dni robocze niż dla największych potoków podróżnych udających się do szkół z końcem weekendu.
autor: ~krzysiek
SA133 – 2007-02-17 12:31:54
Coś musi się dziać z szynobusem dwuczłonowym, bo co jakiś czas w rannym pociągu Węgliniec-Żary kursuje szynobus ZNTK. Taka sytuacja wydarzyła się przynajmniej dwa razy od stycznia.Jeżeli chodzi o ranny kurs z Węglińca do Żar, to z opowiadań wynika, że dość sporo ludzi wsiada w Iłowej i Jankowej Żagańskiej, a i trochę jedzie już od strony Węglińca. Liczba musi być konkretna, bo jak jedzie szynobus ZNTK to zdarza się,że od Iłowej część ludzi stoi rano.
autor: ~No cóż
Czy to coś poważnego – 2007-02-17 13:42:11
No więc może rzeczywiście coś z pesobusem jest nie tak, tylko co czy to coś poważnego??
autor: ~krzysiek
hmm – 2007-02-17 14:31:52
W rannym do Żar jeszcze sporo osób wsiada w Koninie Żag. Co do wczorajszego kursu wieczornego do Żar, w Węglińcu wsiadło około 30 osób więc w szynobusie ZNTK było tłoczno, a część osób siedziała na otwieranych siedzonkach ze ściany, żałosne… Zwróćcie uwagę że taki potok wygenerował się przy ledwie 3 par połączeń dziennie, i to o dość wczesnych lub późnych godzinach. Gdyby zrobić ilość połączeń do Żar taką jak ilość autobusów do Żagania z Gozdnicy… ) Z innej beczki: obserwuję we Wrocławiu autobusy PKS Żary przyjeżdżające do tego pięknego miasta i muszę przyznać że one nadal są pełne! Pomimo wygórowanych cen biletów tego przewoźnika. Niech to będzie najlepszy przykład na potencjał potoku na linii z Żar do Wrocławia… A wystarczyłyby tylko dodatkowe połączenia do Węglińca skomunikowane z pociągami do Wrocka…
autor: ~sZakOOu
Możliwe – 2007-02-17 15:31:46
Możliwe, ale pod uwagę trzeba wziąć też fakt,że trasa PKS nie pokrywa się z trasą pociągu – po drodze PKS jest przecież Lubin.Jeden z nich np.wyjeżdża z Lubska, z którego dostanie się na pociągi w kierunku Wrocławia, szczególnie na ranny, bez własnego samochodu jest niemożliwe.Poza tym, część ludzi po prostu boi się jeździć pociągiem, czemu wcale się nie dziwię.Co innego w szynobusie, w którym wszyscy siedzą na widoku i jest monitoring,a co innego w przedziale w wagonie. A część tych pasażerów ceni sobie brak przesiadek, co jest wymuszone przy takim układzie połączeń. Jeśli będą dobre połączenia to i pasażerowie się znajdą.
autor: ~No cóż
heh – 2007-02-18 14:40:26
Swego czasu byłem zmuszony podróżować z Żagania do Wrocławia PKS Żary, i 70% osób dojeżdżających było z Żar i Żagania. Trochę też osób bodaj w Szprotawie wsiada. W innych miastach to już jest kiepsko. Mam koleżankę w Lubiniu, która często jeździ do Wrocławia. Jeździ innymi PKSami, bo PKS Żary ma znacznie droższe bilety. W Lubiniu zazwyczaj maksymalnie kilka osób wsiadało. W Środzie Śląskiej zazwyczaj nikt nie wsiada. A co do pesobusu, może naprawiają przeciekającą kabinę maszynisty i dlatego nie jeździ?!
autor: ~sZakOOu
Wieść niesie – 2007-02-19 14:09:31
Dziś ranny pociąg relacji Węgliniec-Żary miał przymusowy, 10 minutowy postój tuż za Iłową Żagańską. Świadkowie nie są zgodni co było przyczyną postoju.Pociąg był prowadzony przez szynobus SA133-03.Czyżby znowu awaria??
autor: ~No cóż
Obyś nie miał racji 🙂 – 2007-02-19 17:12:36
Oby nie bo to będzie oznaczało, że produkty PESY nie są takie niezawodne.
autor: ~krzysiek
Pytania i domysły. – 2007-02-26 19:07:16
Ostatnio znowu miałem okazję przejażdżki szynobusem z Zielonej Gory do Szprotawy. Kolejny raz jechał SA 105. SA 133 stał sobie na bocznicy w Żaganiu. Ciekawi mnie, czy oszczędzają jego przebieg do momentu aż na naprawę rewizyjną pójdzie SA 105 102 a to podobno już niedługo ma nastąpić. Czy też jest tak jak pisali na grupie dyskusyjnej o kolei, że SA 133 mają jakąś wadę konstrukcyjną ? Dużo pytań i domysłów. Może doczekamy się odpowiedzi od kogoś.
autor: ~krzysiek
Mój domysł… – 2007-02-27 00:19:42
Ja myślę że oni oszczędzają na przebiegu, pewnie 105-tka jest o wiele tańsza niż wielki dwuczłonowy pesobus. Zazwyczaj jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Na forum Iłowej się skarżą na ogromny ścisk w SA 105, który jechał w weekend z Zielonej do Węglińca – uważam że PKP wtedy przegięła na maksa. Jechał bodajże 2 tygodnie temu. Ja jechałem w ubiegły czwartek z Iłowej do Węglińca wieczorem, już jechał SA 133. Co ciekawe kilka osób z Iłowej chciało jechać aż do Piły, rozmawiali o tym z kierownikiem pociągu. Z innej beczki: przy wejściach do pesobusu pojawiły się chodniczki w loga PKP, co by można buty wytrzeć przed wejściem głębiej. A PKP chyba się zapomina, jak już to na chodniczku powinien być herb lubuskiego lub coś w ten deseń. Tak sobie przywłaszczać, no, no… Niech jeszcze logo PKP namalują na samym szynobusie…
autor: ~sZakOOu
?? – 2007-02-27 10:02:25
A czy żaganski SA133 już zdążył się popsuć??
autor: ~xx
SA133 – 2007-02-27 13:15:40
O ile mi wiadomo to na razie jest tylko jeden SA133, który kursuje na Węgliniec i na Niegosławice (a który na koniec zajeżdża do Żagania). Na wiosnę ma pojawić się drugi SA 133, ale do nas nie trafi, tylko będzie obsługiwał środkową część lubuskiego. U nas sytuacja ma się poprawić z pojawieniem się trzeciego pesobusu, ale to dopiero będzie pod koniec roku, od grudniowego rozkładu.
autor: ~sZakOOu
…. – 2007-02-27 16:45:11
…. że jest jeden to wiem ale czy sie psuje…??
autor: ~xx
SA133 – 2007-03-21 19:21:48
Chyba nieobecność szynobusu nie można usprawiedliwić naprawami, bo ostatnio jak jechałem (całkiem niedawno) widziałem jak nadal w kabinie maszynisty znajduje się słynna buteleczka w miejscu przeciekania kabiny.
autor: ~sZakOOu