Żeby wszedł w życie potrzebne są dopłaty od samorządu województwa. Problem jednak w tym, że zamiast dotychczasowych 20,2 mln zł, kolejarze wystawili marszałkowi rachunek na 28,8 mln zł.
Wszystko podrożało Skąd ten wzrost kosztów? – Z kilku powodów – wyjaśnia Grzegorz Dwojak, dyrektor Zakładu Przewozów Regionalnych w Zielonej Górze. I wylicza:
– Zwiększamy trasy pociągów o 130 tys. km, o 15 proc. płacimy więcej za dostęp do torów, więcej niż w 2006 roku będą nas kosztowały olej napędowy oraz części zamienne. A co się stanie jeśli marszałek nie znajdzie brakujących milionów?
Dyrektor Dwojak pokazuje listę 153 pociągów. Średnio co trzeci jest zaznaczony na żółto. To te, które musiałyby być wykreślone. Żadnych szczegółów jednak nie chce zdradzić.
– Nie można robić paniki. Myślę, że pieniądze jednak się znajdą – podkreśla Dwojak. Zastępca dyrektora departamentu Gospodarki i Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego w Zielonej Górze Bogdan Mucha, twierdzi jednak, że urząd dodatkowych pieniędzy nie ma.
– W budżecie mamy jedynie 20,2 mln zł – twierdzi. Kolej do marszałka? Czy to jednak oznacza, że PKP wytnie część zaplanowanych pociągów. – Nie sądzę, by do tego doszło. Jest bowiem szansa, by dostać dodatkowe pieniądze – wyjaśnia Mucha. Szansą tą jest 208 mln zł, jakie dla urzędów marszałkowskich w Polsce mają trafić z budżetu Ministerstwa Infrastruktury. Pod warunkiem, że marszałkowie zgodzą się przejąć koleje regionalne. Wtedy do 2020 r. rząd ma przekazać samorządom 7,5 mld zł na zakup taboru i wspomniane 208 mln w 2009 r. na dofinansowanie kursów. Ostateczna decyzja ma zapaść 10 listopada w czasie spotkania premiera z marszałkami.
PROPOZYCJE W NOWYM ROZKŁADZIE JAZDY PKP
1. Wrocław – Szczecin, przez Zieloną Górę – cztery pociągi, po dwa w każdym kierunku.
2. Kostrzyn – Wrocław i z powrotem – dodatkowe połączenie.
3. Chojna pod Szczecinem – Wrocław – dodatkowe połączenie.
4. Zielona Góra – Jelenia Góra – osiem pociągów, po cztery w każdym kierunku.
5. Żary – Legnica, przez Żagań – dwa dodatkowe pociągi.
6. Zbąszynek – Leszno – dwa dodatkowe pociągi.
7. Zielona Góra – Warszawa – ranne połączenie poprzez tzw. łącznik doczepiany do ekspresu “Szczecinianin”.
8. Gorzów Wlkp. – Warszawa – nowe połączenie InterCity z Berlina. Koleją do Berlina Z Gorzowa do Berlina dostać się można teraz z przesiadką w Kostrzynie, skąd pociągi do stolicy Niemiec odjeżdżają co godzinę.
W nowym rozkładzie jazdy od 14 grudnia przez Gorzów będzie jeździł do Berlina InterCity “Moniuszko”, kursujący z Warszawy przez Toruń, Bydgoszcz i Krzyż.
– Ale Niemcy planują odtworzenie dawnej linii kolejowej z Berlina do Kaliningradu i być może będzie to już w przyszłym roku sezonowe wakacyjne połączenie. Wtedy pociągi jeździłyby przez Krzyż, Gorzów i Kostrzyn. Planowane jest także uruchomienie lokalnego ekspresu między Berlinem i Krzyżem – informuje Stanisław Owczarek, dyrektor Zachodniej Izby Przemysłowo Handlowej w Gorzowie Wlkp.
źródło Gazeta Lubuska
express i intercity… – 2008-11-07 16:59:26
Express ‘Szczecinianin’ Intercity ‘Moniuszko’ Ciemną nocą pomkną te ‘REGIONALNE’ (patrz tytuł artykułu ) pociągi. Artykuł dotyczy pieniędzy, których nie ma ale mogą się znaleźć, a na koniec zasłona dymna o IC ‘Moniuszko’. Osobiście wycofałbym artykuł z druku, bo jest poniżej poziomu amatorskiego.
autor: ~melocot
TAKI JEST POZIOM… – 2008-11-07 22:04:57
TAKI JEST WŁAŚNIE POZIOM ” GAZETY LUBUSKIEJ” I WOJEWÓDZTWA LUBUSKIEGO…
autor: ~.
brukowiec – 2008-11-08 10:43:21
(wak) to pan Czesław Wachnik on zawsze takie gnioty pisze ;/
autor: ~the tektyw
? – 2008-11-10 10:03:22
a co z Bobrem będzie czy nie będzie?
autor: ~konik
🙁 – 2008-11-12 21:50:24
nie bedzie bobra, i te pociągi “zakreślone na żółto” jeździć będą tylko na papierze. POLSKA RZECZYWISTOŚĆ
autor: ~realista aż do bólu
🙁 – 2008-11-13 07:57:12
no to sie beton pkp popisał a przy okazji wyszedł mierny poziom UM…
autor: ~xx
taka mała dygresja – 2008-11-14 19:53:23
ja tak trochę z innej beczki! Pamiętam jak przy okazji Przystanku Woodstock,tego jeszcze w Żarach, kilka razy odwiedziłem dworzec w tym zacnym mieście. Pierwsze spostrzeżenia były takie, że myślałem że oglądam kolej w innym kraju. Przyzwyczajony do widoku kolei “pod drutem”, 2 peronowych dworców w miastach 40-50 tysięcznych-a tu łup-Zary, Żagań- w sumie miasta wielkości mojego, a dworce tak potężne że spokojnie Warszawę mogłyby obsłużyć. Tylko cóż z tego? z roku na rok coraz dramatyczniejsze rozkłady jazdy i postępująca degradacja kolei w regionie. Jakoś nie chce mi się wierzyć że region, choć faktycznie skromny jeśli chodzi o liczbę ludności, nie jest w stanie wygenerować takich potoków podróżnych aby udało się utrzymać przewozy pasażerskie na przyzwoitym poziomie. Ale patrząc np. na pociąg do Niegosławic w środku nocy to mam wrażenie że to po prostu sabotaż. Kolejne nieporozumienie to brak pociągu bezpośredniego do Wrocławia, Wagony z Zielonej Góry, które będą włączane do Szczecinianina, też spokojnie można by puścić z Żagania. Ciężko mi się kompetentnie wypowiadać w temacie, to takie moje małe spostrzeżenia, jednak szlag mnie trafia jak widzę to co się dzieje u Was i na Dolnym Slasku. Szlaki nie remontowane od “Niemca”, rozkłady układane przez sabotażystów. Pozdrawiam wszystkich zapaleńców kolejowych z regionu! PS. A propo- Pamiętam Woodstocki jeszcze z lat 90-WOODSTOCK-TYLKO ŻARY!
autor: ~Marcin Łowicz
… – 2008-11-15 09:04:54
Dworce duże to pamiątka z czasów niemieckich, kiedy ruch kolejowy w tym regionie był naprawdę duży. Ile dawny stacji zamieniono teraz na przystanki szkoda gadać. po prostu Polacy, decydenci powojennej Polski ustalili inne priorytetowe trasy komunikacyjne i te się na to akurat nie załapały. Teraz kiedy jeszcze bardziej spadła liczba przewozów jest to jeszcze bardziej widoczne.
autor: ~krzysiek
To nie Polacy decydowali… – 2008-11-15 11:03:00
Troszeczkę historię Polski warto zgłębić… Przede wszystkim to nie Polacy byli “decydentami” po wojnie, i też nie Polacy rozbierali tory z magistral na Ziemiach Zachodnich… A i dzisiaj coraz więcej decyzji (również tych o korytarzach transporyowych) poza Polską zapada… Po wojnie decyzje płynęły ze wschodu, zaś obecnie z zachodu…
autor: ~.
… – 2008-11-15 11:49:00
Szkoda tylko że drugi tor z odcinka Żary – Węgliniec po drugiej wojnie został rozebrany i wywieziony na odbudowę infrastruktury Warszawy i okolic. A co dziś Warszawa robi dla nas? NIC! Inna rzecz, że wtedy bano się iż Niemcy wrócą, to co się dało rozbierano i wywożono na wschód (m.in. do stolycy) co się da.
autor: ~sZakOOu
… – 2008-11-15 12:26:21
Co racja to racja, ale nasi też w tym po trochę udział brali.
autor: ~krzysiek
to nie Polacy… – 2008-11-15 19:49:37
Wątpie ażeby te tory z okolic węzła żagańskiego do “stolycy” pojechały, chyba że do stolycy ZSRR… W każdym razie gdy rozebrano drugi tor linii Wrocław-Leszno Wkp. to na 100% do “Ameryki” (tej na wschodzie) je wywieziono…
autor: ~.
… – 2008-11-15 20:12:25
To że do stolicy, to wiem od lokalnego historyka. A do Związku Radzieckiego też sporo rzeczy wywieziono…
autor: ~sZakOOu
po wojnie… – 2008-11-15 20:34:51
Trudno tu polemizować, i rozróżnić który tor gdzie trafił… Faktem jest że Ziemie Zachodnie były rabowane, i to nie tylko z torów ale i z innych dóbr, zniknęły przecież całe wsie… Zgadzam się że Polacy też te wsie rozbierali… Po wojnie, w miarę upływu czasu, administracja radziecka ustępowała, i wówczas Polacy sami “robili co chcieli”…
autor: ~.
🙂 – 2008-11-15 22:09:10
Popieram!! “Marcin Łowicz” ma racje!! Beton PKP i puste głowy z LUM tak układają rozkład żeby wagony woziły powietrze:p
autor: ~konik
szbrownicy – 2008-11-16 16:07:21
Ziemie zachodnie zostały zrujnowane najpierw przez Rosjan, później przez politykę PRL a po 1990 przez samych mieszkańców. Najlepszym przykładem na to jest Lubsko gdzie z powierzchni ziemi zniknął nie tylko kompleks dworca ale i całe ogromne fabryki włókiennicze. Rozbiórka stacji rozrządowej odbyła się tuz po wojnie. To samo z elektrycznymi urządzeniami sterowania ruchem. To samo z Żaganiem, który przez lata miał sterowanie ręczne bo oryginalne niemieckie wywieziono bodajże do Wrocławia. Co prawda Żagań zdążył się załapać w latach 80′ na modernizację sterowania ruchem i nowoczesną lokomotywownię. Poza tym do rozbiórki linii kolejowych nie potrzeba Rosjan bo kilka z nich zostało rozebranych całkiem niedawno zarówno przez złodziei jak i przez samą PLK.
autor: ~Andrzo
szabrownicy – 2008-11-16 17:17:12
Nic dodać, nic ująć… Jedynie chciałem podkreślić rolę rucholi, którzy tak “pokochali” m.in. Legnicę i Bory Dolnośląskie, że dopiero na począśtku lat 90., zdecydowali się je opuścić, pozostawiając po sobie krajobraz gorszy nież po wojnie…
autor: ~.
SA133-003 – 2008-11-20 17:27:05
Zmiana rozkładu jazdy od grudnia, szumnie zapowiadane nowe połączenia itd… tylko czym Na dzień dzisiejszy w Żaganiu mamy KKA gdyż SA133-003 niedomaga.To znaczy…od dłuższego czasu na tym autobusie szynowym jeździ się na jednym silniku.Do tego były ostatnio problemy z shp.Dzisiaj SA133-003 zjechał do szopy, gdyż przyjechał serwis…nie wiem jakie efekty z tego będą ale wracając w “perony” wydawało by się że szynobus jedzie na jednym silniku- czyli bez efektu.Brak mi słów…zobaczymy co będzie od 14 grudnia hehe
autor: ~paavlo83
… – 2008-11-21 10:35:36
Mam nadzieję, że w niedzielę kurs ZG-JG-ZG będzie robił SA133-007, bo akurat będę ze zjazdu z Wrocka wracał. Paavlo83 – widziałem Cię, niecałe dwa tygodnie temu w niedzielę jak jechałeś z Jeleniej.
autor: ~sZakOOu
🙂 – 2008-11-21 15:41:51
No jechałem jechałem akurat mój ojciec “powoził”.
autor: ~paavlo83