Autor: admin

Jeszcze w tym roku na tory wyjedzie szósty szynobus. Będzie on woził pasażerów między Kostrzynem – Gorzowem a Krzyżem.

Wczoraj w Urzędzie Marszałkowskim w Zielonej Górze wznowiono kontrolę. Urząd Zamówień Publicznych sprawdza, czy przetarg na dostawę czterech szynobusów wyprodukowanych przez bydgoskie zakłady Pesa, został przeprowadzony zgodnie z przepisami. Bowiem konkurent Pesy – Poznańskie Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego zaskarżyły przetarg. 9 sierpnia sąd odrzucił ich skargę. Najprawdopodobniej w sierpniu lub na początku września zostanie podpisana umowa. – Teraz na pewno umowę podpiszemy, bo jesteśmy pewni pomyślnych dla nas wyników kontroli – mówi dyrektor departamentu gospodarki UM w Zielonej Górze Piotr Tykwiński. Do końca 2008 roku za 31 mln zł Pesa ma dostarczyć cztery szynobusy, trzy z 190 miejscami dla pasażerów i jeden na 290 osób. Pierwszy z nich zacznie jeździć po lubuskich torach w grudniu. Kolejne trafią na najbardziej obciążone linie: Kostrzyn – Gorzów Wlkp. – Krzyż; Zielona Góra – Żagań – Iłowa – Węgliniec; Żagań – Niegosławice – Głogów. Dziś na lubuskich liniach jeździ pięć pojazdów, gdy dojdą kolejne, będzie ich dziewięć.

źródło Gazeta Lubuska

Zielonogórski sąd odrzucił skargę Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Poznaniu, które podważały procedury przetargu.

Marszałek i sejmik planowali do wiosny 2008 r. zakup czterech szynobusów za 31 mln zł. Połowę kosztów ma pokryć Unia Europejska. Pierwszy szynobus powinien pojawić się jeszcze w tym roku, dwa kolejne, w tym jeden na 300 pasażerów, w przyszłym, a ostatni za dwa lata. Przetarg na ich budowę w kwietniu br. wygrała bydgoska firma Pojazdy Szynowe PESA. Jednak do tej pory produkcja nie ruszyła. Podpisanie umowy zablokowały Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego w Poznaniu, producent szynobusów, które jeżdżą już po lubuskich torach. Poznańska spółka kwestionowała rozstrzygnięcie przetargowe, choć sama do konkursu ofert się nie zgłosiła. Powód? Specyfikacja szynobusów, określona w warunkach przetargu, była niezrozumiała. Urząd Zamówień Publicznych uznał protest poznańskiej firmy ze bezzasadny. W odpowiedzi spółka pozwała arbitrów do sądu. Ten wczoraj skargę odrzucił. – Jeśli były wątpliwości co do terminów, nic nie stało na przeszkodzie, żeby zajrzeć do słownika języka polskiego. Wykonawca jako profesjonalista powinien znać przedmiot zamówień – uzasadnia wyrok sędzia Danuta Hopa-Grosza. Wszystkie zarzuty uznała za bezpodstawne. Nie ma już obaw, że z powodu opóźnień stracimy unijne dotacje na szynobusy. – Od dzisiaj umowa może być w każdej chwili podpisana – mówi mecenas Kazimierz Pańtak, pełnomocnik Urzędu Marszałkowskiego. Zakłady muszą opłacić koszty postępowania sądowego w wysokości 7 tys. zł.

autorzy Kalina Celińska, Piotr Żytnicki
źródło Gazeta Wyborcza

Połączenie kolejowe pomiędzy Berlinem oraz obiema lubuskimi stolicami: Gorzowem Wielkopolskim i Zieloną Górą było jednym z tematów spotkania Wojewody z władzami gorzowskiego Zakładu Linii Kolejowych PKP Polskie Linie Kolejowe SA, a także Zachodniej Izby Przemysłowo-Handlowej.

Gościem Wojewody Marka Asta oraz Dyrektora Generalnego LUW Marka Lewandowskiego był m.in. Andrzej Chojecki Dyrektor Zakładu Linii Kolejowych i Stanisław Owczarek – Dyrektor Zachodniej Izby Przemysłowo-Handlowej. Kolejne spotkanie w sprawie polsko-niemieckiego połączenia tym razem z udziałem niemieckiego przewoźnika NEB planowane jest u Wojewody jeszcze w sierpniu. Przypomnijmy, że NEB już w grudniu zamierza rozpocząć przewozy na trasie Kostrzyn-Berlin. Podczas rozmowy wiele miejsca poświęcono kwestiom rozwoju usług przewozowych, w tym pasażerskich. Goście podkreślali pozytywne skutki wzrostu zapotrzebowania zarówno na przewozy pasażerskie, jak i towarowe. W opinii rozmówców istnieją duże szanse na wzbogacenie oferty kolei, co powinno przyczynić się m.in. do rozwoju turystyki w strefie przygranicznej – i po stronie polskiej i po stronie niemieckiej. Przedstawiciele Zakładu Linii Kolejowych z Gorzowa zaprezentowali swoją firmę, zasygnalizowali także problemy w obszarze infrastruktury technicznej, która im podlega.

źródło: http://www.wojewodalubuski.pl/?mod=news&act=sdetail&cID=firstpage&nID=2521 nadesłał: konik23 serdecznie dziękujemy

Jeżeli do końca roku na lubuskie tory nie wyjedzie nowy szynobus, region może stracić unijne pieniądze na zakup kolejnych.

Czytaj dalej Lubuskie: szynobus utknął w sądzie.

Kiedy spacerowałem dzisiaj w okolicy stacji w Szprotawie, zdziwiło mnie, że nie działa sygnalizator wjazdowy na stację od strony Żagania. Jak się potem okazało, wygaszono wszystkie sygnalizatory na stacji.

Czytaj dalej Wygaszanie sygnalizatorów

Poznańskie zakłady blokują zakup przez województwo czterech dużych szynobusów.

Lubuskie dostało pieniądze na zakup czterech nowoczesnych szynobusów (dwóch dla 200 i dwóch dla 300 pasażerów). Mają kosztować 31 mln zł. Przetarg na ich dostawę wygrał zakład Pojazdy Szynowe Peso z Bydgoszczy. Pierwszy ma jeździć jesienią, dwa następne w 2007 r., a ostatni w 2008. Mają obsługiwać zatłoczone linie na połączeniach między Gorzowem, Kostrzynem i Krzyżem, a także Gorzowem i Zbąszynkiem. Umowa z Peso miała być podpisana już na początku czerwca. Ale termin odwołano, bo zaprotestowały Poznańskie Zakłady Naprawy Taboru Kolejowego. To one wyprodukowały dla woj. lubuskiego pięć poprzednich szynobusów. Dostawy były spóźnione i Urząd Marszałkowski w Zielonej Górze obciążył producenta karami prawie 2 mln zł. Zakłady nie złożyły teraz oferty w przetargu, ale poskarżyły się do Urzędu Zamówień Publicznych. Protest został odrzucony i skarga trafiła do sądu. Dopóki nie będzie wyroku, umowy z Peso nie można podpisać. Szynobusy mogą być więc spóźnione. – Nie wiem, o co chodzi firmie z Poznania. I tak nie podpisalibyśmy z nią żadnej umowy. Tylko blokują sfinalizowanie kontraktu z Bydgoszczą – komentuje dyrektor Wydziału Gospodarki UM Piotr Tykwiński. Teraz w woj. lubuskim kursuje pięć szynobusów, na liniach: Zielona Góra – Żagań – Żary – Tuplice – Forst, Zielona Góra – Czerwieńsk – Gorzów oraz Zbąszynek – Międzyrzecz – Gorzów oraz Kostrzyn – Krzyż.

Źródło Gazeta Lubuska

Dzisiejszy kurs pociągu osobowego relacji Żagań – Legnica zakłóciła awaria lokomotywy SU 46, która prawdopodobnie zapaliła się. Pociąg dojechał do stacji Małomice z około 20 minutowym opóźnieniem i był ciągnięty przez dwie SU 46.

Na przodzie jechała SU o numerze seryjnym 037, za nią SU o numerze 014, i to właśnie ona prawdopodobnie zdefektowała. Awaria prawdopodobnie nie okazała się zbyt poważna, gdyż na stacji Małomice odczepiono od składu SU 46 037, dalej do Legnicy skład pojechał z SU 46 014. SU 46 037 zjechała na bocznicę. Z Małomic pociąg odjechał z opóźnieniem około 30 minut.

źródło: informacje własne

Wiadomo, że w 2007 roku na naprawę torów lubuski oddział Polskich Linii Kolejowych wyda niemal dwa razy więcej pieniędzy niż w tym roku. Jak mówi Jolanta Soboczyńska z zakładu PLK w Zielonej Górze, najwięcej prac wykonanych zostanie na tzw. “Odrzance”, która do 2013 roku ma się stać główną trasą ekspresową ze Świnoujścia do Wrocławia. Czytaj dalej Lubuscy kolejarze szykują się do dużych remontów linii kolejowych w całym regionie