Śladami starej kolejki

Nie siedź przed telewizorem. W niedzielę (7 października) zielonogórski PTKraj zaprasza na nietypową przechadzkę z opowieściami o dawnej kolei Zielona Góra – Szprotawa. 

Budowa trasy ruszyła w 1910 r. W rok położono 53 km torów. Pierwszy pociąg towarowo-pasażerski zaczął kursować w 1911 r. Z czasem na trasie do Szprotawy powstało 16 stacji. Linię upodobali sobie zielonogórscy grzybiarze i zbieracze jagód. Żywot kolejki zakończył się w 1945 roku, ale jak mówi szef PTKraj, Mieczysław Bonisławski, ile ludzi, tyle wersji. – Jedni mówią, że po 1945 roku kolejka już nie kursowała, ale są tacy, którzy twierdzą, że przetrwała do lat 60 – opowiada.

W Zielonej Górze na pewno funkcjonowały dwie stacje, ale niedawno w dokumentach odkryto dowody na istnienie trzeciej. – Z kolejką wiąże się wiele frapujących legend i anegdot, które przytoczę w niedzielę. Teraz nie chcę zdradzać szczegółów, zapraszam na spacer – mówi Bonisławski. Historyczna przechadzka o godz. 11 obok budynku straży pożarnej przy ul. Kożuchowskiej. Potrwa do godz. 14, trasa liczy 4 km.

Najpierw zatrzymamy się przy ul. Strzeleckiej, gdzie niegdyś prawdopodobnie mieściła się trzecia stacja Grunberg Schutztenplatz. – Jest wyjątkowo tajemnicza – dodaje Bonisławski. Kolejny przystanek leży między ulicami Jaskółczą i Ogrodową, a trzeci już przy ulicy Dworcowej – początku dawnego Dworca Szprotawskiego. – Zielona Góra nie może poszczycić się pokaźną ilością zabytków. Mimo to nasze dobra historyczne znikają z dnia na dzień. Przedwojenne wiadukty już zostały zburzone. Dlatego bardzo zachęcam do spaceru, bo może to być ostatnia okazja obejrzenia stacji. Za pół roku może ich już tu nie być – ostrzega Bonisławski.

źródło Gazeta Wyborcza