Z dwóch zakładów, w Gorzowie i Zielonej Górze, zajmujących się m.in. torami w regionie, jeden ma być zlikwidowany. Wczoraj usłyszeliśmy, że zostaje zielonogórski.
Przypomnijmy, że spółka PKP Polskie Linie Kolejowe w Warszawie chce zmniejszyć liczbę zakładów linii kolejowych z obecnych 27 do 17. Ma to obniżyć koszty. Teraz w województwie mamy dwa zakłady – w Gorzowie Wlkp. i Zielonej Górze.
Tydzień temu pisaliśmy, że właśnie zakład zielonogórski ma być zlikwidowany, chociaż jest większy, nadzoruje więcej torów i ma niższe koszty działalności, bo mieści się we własnym budynku. Wtedy rzecznik prasowy PLK Krzysztof Łańcucki zaznaczał, że to dopiero propozycja i nie ma decyzji. Wczoraj poinformował nas, że w tej chwili do zamknięcia w planach wpisany został zakład gorzowski, a zostanie ten w Zielonej Górze.
– Ostateczna decyzja zapadnie do połowy października, dziś nie przesądzałbym, który zakład pozostanie, a który będzie zlikwidowany – komentuje Łańcucki. Rozmowy na ten temat toczą się także ze związkowcami. Rzecznik Sekcji Krajowej Kolejarzy PKP Stanisław Kokot potwierdził słowa Łańcuckiego. Dlaczego teraz jest mowa o zachowaniu firmy w Zielonej Górze?
– Zdecydowały przyczyny ekonomiczne, ale nie chcę zdradzać szczegółów – podkreśla Kokot. – Na razie spółka nie dała nam gwarancji, że ludzie nie stracą pracy. A dla związków zawodowych to jest najważniejsze.
Wczoraj też zarząd spółki PKP PLK wydał oświadczenie, w którym prosi samorządowców i posłów, by sprawę reorganizacji pozostawili spółce. ,,Nowa struktura… zostanie powiązana ściślej niż dotąd z podziałem administracyjnym kraju, co znacznie usprawni współpracę z władzą samorządową’’ – czytamy też w oświadczeniu zarządu.
źródło Gazeta Lubuska