Kolej remontuje nasze tory

Jeszcze w sierpniu zacznie się remont torów na stacji PKP w Czerwieńsku. To początek odbudowy lubuskiego odcinka linii kolejowej ze Śląska do portu w Szczecinie.

Chodzi o tzw. Odrzankę, która przed laty była dumą kolejarzy, a teraz jest w żałosnym stanie. Pociągi muszą tam zwalniać nawet do 30 km/godz. Z tego powodu większość pospiesznych i ekspresów, zamiast przez Zieloną Górę, jedzie przez Poznań lub Żagań, Żary. Ale może się to zmieni. – Do końca przyszłego roku na remont Odrzanki wydamy prawie 90 mln zł. Zmodernizujemy 40 km torów z Budachowa do Drzeńska. Pociągi pojadą wtedy nawet 120 km/godz. – zapowiada Waldemar Osypiński, dyr. Zakładu Linii Kolejowych w Zielonej Górze. Podobne prace trwają w okolicach Szczecina i Wrocławia. Za kilka lat podróż na trasie Kraków – Zielona Góra – Szczecin ma być krótsza o dwie-trzy godziny. Gorzej jest z połączeniami lokalnymi. Na ich poprawę Polskie Linie Kolejowe nie mają pieniędzy. Unia finansuje tylko unowocześnienie linii międzynarodowych. W Lubuskiem są to właśnie fragmenty Odrzanki oraz połączenia z Poznania do Kunowic. Jest jednak szansa, że pieniądze się znajdą. Marszałek województwa chce dać prawie 90 mln zł z funduszy unijnych na odbudowę torów między Zieloną Górą a Gorzowem Wlkp. oraz budowę łącznicy w Czerwieńsku. Prawo ma się jednak zmienić. Wtedy pierwsze roboty na torach między Zielona Górą a Gorzowem rozpoczną się za dwa, trzy lata.

źródło Gazeta Lubuska